sobota, 18 kwietnia 2015

Q&A z Lindirem - cukiereczkiem!

Jest nam niezmiernie miło, że pierwsze opowiadanie, które pojawiło się w Rivendell przypadło Wam do gustu. Pragnę również oznajmić, iż w przygotowaniu jest opowiadanie, w którym kwitnie romans, trochę absurdalnej komedii i oczywiście hasają tęczowe jednorożce. 
Wszyscy dobrze wiemy, że Thranduil ma słabość do Barda, więc grzechem byłoby zostawić tę parę w spokoju.

W tej notce odpowiem na Wasze komentarze, które przyjemnie łaskoczą me elfickie serduszko i sprawiają, że dookoła mnie fruwają tęczowe motylki.
Zaczynajmy!


Rozmowy w tłoku



Ojeja! Błagam o więcej! Moje cudowne, kochane Bagginshield w końcu umieszczone w krótkim i słodkim fanfiction! :D
A na kolejne ff sugeruję Thorinduil lub Bard x Thranduil. :3
Pozdrawiam Ciebie, Ravi i słodziasznego Lindirka! :*
Eveneth.

Bardzo się cieszymy, że opowiadanie o Bilbo i Thorinie Ci się spodobało. Mamy nadzieję, że odwiedzisz nas jeszcze, ponieważ następne opowiadanie będzie o Thranduilu i Bardzie. 
Ravi i ja również pozdrawiamy i przesyłamy moc całusów.

Lindir i Ravi Ollie


Tak, tak proszę o więcej! :)

W najbliższym czasie pojawi się tu wiele nowych opowiadań. Mamy nadzieję, że te również Ci się spodobają.
Pozdrawiamy,

Lindir i Ravi Ollie


To jest szalone! Szalone i niepoprawne, czyli dokładnie takie, jak uwielbiam :D
Sama zastanawiałam się nad pisaniem takich romansów, bo po filmowym Hobbicie moje gejowe serduszko domaga się gejowej miłości, ale chyba nie miałam na tyle odwagi, by się za to wziąć i pozostałam przy hetero :D
Będę tu na pewno zaglądać, tym bardziej, że dopatrzyłam się gdzieś tutaj słówka "Barduil".
Pozdrawiam cieplutko!

Przyznam szczerze, że zanim powstało Rivendell obawialiśmy się tego, jak przyjmą nas fani Władcy Pierścieni i Hobbita. Twój komentarz jednak sprawia, że wstępuje w nas większa odwaga. Dziękujemy Ci bardzo za wsparcie.
Co do Barduila, to kolejne opowiadanie, które pojawi się na stronie będzie dotyczyło tej parki. Mamy nadzieję, że Ci się spodoba :).
Również pozdrawiamy,

Lindir i Ravi Ollie

To tyle na dziś. Chcieliśmy dodać tę notkę, byście wiedzieli, że nie porzuciliśmy bloga i wciąż mamy zamiar tworzyć (po)twory ociekające gejowską tęczą :).

Pozdrawiamy i buziamy,
Ravi Ollie i Lindir - cukiereczek

1 komentarz:

  1. O, jejuśku. Ten blog jest niesamowity! Taka całkowita odskocznia od szarości przeciętnych blogów i ich przesmutnych opowiadań. Z racji tego, iż mam POTWORNĄ słabość do Thranduila, czekam na nowe opowiadanie z niecierpliwością!
    Życzę Wam obezwładniającej weny, która usadzi Was na tyłkach i rozkaże pisać, mimo wszystko!

    Pozdrawiam,
    Meredith z http://mirkwood-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń